Nie tylko o Tibii i OTS...
Offline
- Tata, jak przyszedłem na świat?
- No dobrze mój synu, kiedyś musieliśmy odbyć tę rozmowę: tata poznał mamę na chatroomie.
- Później tata i mama spotkali się w cyberkafejce i w toalecie mama zechciała zrobić kilka downloadów z taty memory stick'a.
- Jak tata był gotowy z uploadem zauważyliśmy, że nie zainstalowaliśmy żadnego firewalla.
- Niestety, było już za późno żeby nacisnąć "cancel" albo "escape", a potwierdzenie "Chcesz na pewno ściagnać plik?" już na poczatku skasowaliśmy w opcjach "ustawienia".
- Mamy antywirus już od dłuższego nie był uaktualniany i nie poradził sobie z taty robakiem.
- Wiec nacisnęlismy klawisz "Enter" i mama otrzymała komunikat: "Przypuszczalny czas kopiowania 9 miesięcy".
Offline
Jeśli ktoś mówi "Jesteś ostatnią osobą, którą chciałbym skrzywdzić", strzeż się! To oznacza, że ma listę osób, które chce skrzywdzić i Ty jesteś na tej liście!
Możesz poprawić sobie nastrój, jeśli kiedykolwiek będziesz uczestniczył w wypadku samochodowym, zawczasu zastępując poduszki powietrzne konfetti.
Moja żona cierpi w tej chwili na "kobiece problemy" - męczy się z zaparkowaniem samochodu w garażu.
Poszedłem dziś obejrzeć z moją matką film w 3D, ale niezbyt dobrze się bawiliśmy.
Jeden z pacjentów w 3C zmarł i się posrał.
Kupiłem sobie nową strzelbę i postanowiłem ją wypróbować dziś rano polując na króliki. Trafiłem dwa w głowę, jednego w kadłub, a ostatniego w tylną nogę.
Sprzedawczyni w zoologicznym dostała ku*wa szału!
Poszedłem do chirurga plastycznego i powiedziałem "Czuję się kobietą uwięzioną w męskim ciele. Chcę zmienić płeć."
Zapytał "Jesteś pewien?"
Odparłem "Tak. nie nie wiem nie jestem pewien, chyba tak"
Powiedział "Tak, zdecydowanie jesteś."
Nienawidzę tego. Znacie ten niezręczny moment, kiedy jesteście w pomieszczeniu pełnym ludzi i nagle samotna kobieta podnosi rękę i wskazuje Cię mówiąc "To on, wysoki sądzie!" po czym zaczyna szlochać? Po kilku razach robi się irytujące.
Offline
Dwóch zawianych facetów idzie ulicą. Nagle jeden z nich pyta się tego drugiego:
- Ty, a właściwie to gdzie ty mieszkasz?
Drugi odpowiada: Widzisz tamten blok pomalowany na brązowo?
- Tak.
- A widzisz tam na piątym piętrze, co się pali światło?
- Tak.
- To jest moje mieszkanie. A widzisz tą blondynę tam na balkonie? Tą z dużym cycem?
- Tak.
- To moja żona. Widzisz tego faceta, co ją od tyłu bierze?
- Tak.
- To ja.
FBI zrobiło casting na nowego super agenta. Do finałowego konkursu dostało się trzech mężczyzn:
polak, rusek i niemiec. Ich ostatnim zadaniem było wejście do pokoju i bez zawahania zastrzelenie osoby która siedzi na krześle.
Pierwszy wchodzi niemiec, patrzy a tam siedzi jego teściowa, myśli sobie:
- "nie no nie zabije teściowej, to matka mojej żony". Odpadł z konkursu.
Drugi wchodzi rusek, patrz a tam jego teściowa, myśli:
-"nie no to babcia moich dzieci, nie wypada jej zabić", przegrał.
Na końcu wchodzi polak, słychać tylko krzyki, trzask i bicie. Wybiega zdyszany i mówi:
-" kurwa jakiś debil nabił broń ślepakami, musiałem ją krzesłem zajebac."
Polak, Rusek i Niemiec siedzieli w więzieniu. Rusek podchodzi z kawałkiem słoniny w ręku do Niemca:
- Chcesz ?
A Niemiec myśli: W zamian będzie chciał mnie wyruchać.
- Nie chce.
Rusek podchodzi z tą słoniną do polaka:
- Chcesz ?
A Polak myśli: W zamian będzie chciał mnie wyruchać. Ale zjem słoninę i będę miał siłę w rękach i się obronie.
- Chcę.
Polak zjadł słoninę, a Rusek do niego:
- Zjadłeś ?
- Zajdlem.
- Masz siłę w rękach ?
- Mam
- To przytrzymaj mi Niemca
Mąż obudził się w środku nocy i nagle poczuł że stanął mu kutas . Budzi więc żonę i próbuje się do niej dobierać .
- Nic z tego – odpycha go małżonka . – Jutro idę do ginekologa , a wiesz, że nie lubię tego robić dzień przed wizytą .
Po chwili mąż znowu budzi żonę :
- Tylko mi nie mów , że do dentysty też jutro się wybiera
Offline
Co ma wspólnego piła łańcuchowa i papier toaletowy?
- Chwila nieuwagi podczas użycia i palec uje...ny
Offline
- wczoraj po tej imprezie twoja żona niezłą musiała mieć minę jak wróciłeś do domu
- przecież trzeźwy byłem
- no właśnie...;P
Offline
Ani urwało ręce.
-Puk Puk!
-Kto tam?
-Na pewno nie Ania.
Offline