k*rwa! Mam 1 wpis przez jakiegos ciecia po napisalem ze koles podaje linki na chacie. Fuck!
Ale jestem  gównie...

Wpisy w criminal records nieznikaja a zeby miec tutora trzeba : a)Posiadac postac minimum 20 lvl i premiowane konto b)Niemiec zadnego bana itd. czyli criminal records c) konto musi istniec ponad 3 miesiace

To tak:
1. Trzeba mieć 20lvl lub 50lvl już nie pamietam
2. Musisz posiadać pacc
3. nie mieć żadnego wpisu na Criminal Records
4. Konto powinno posiadać minimum 2 miesiące.

Wpisy na Criminal Records Znikają po 3 miesiącach ;]

Ostatnio edytowany przez Robert (2008-08-07 17:08:17)

Co do levela trzeba miec 50
No i znac angielski ;p

Ostatnio edytowany przez Polandos (2008-08-09 07:42:36)

Heh tak odpowiedzi można kupić ale tutor to gówno ma więc obowiązków niż praw... Nie polecam.

Macie problemy....

1. 20 lvl +
2. Potrzebny PACC // Jesli miales KIEDYS PACCa tez moze byc.
3. Zadnych criminal records.
4. konto conajmniej 3 miesiace.
5. Zdac wyczypiscie trudny test.


Wiem bo robilem test na tutora ale go zrypalem... A nastepny mozna zrobic dopiero po dwoch miesiacach wiec radze sie bardzo dlugo przygotowywac...

Na tibi.pl czytałem artykuł o tutorze xD

2+2=3 z tibia.pl napisał:

Dzień jak (co)dzień, wszystko zapowiadało się całkowicie normalnie. Do czasu oczywiście. Otwieram okienko Tibii, w pośpiechu wklepuje passy. Moim oczom ukazuje się przydługa lista charów, wybieram standardowo moją główną postać i wbijam na Arcanie. Siedząc w depo segreguje runy, wszystko przebiega najzupełniej normalnie. Do czasu oczywiście. Okno „help” zaświeciło się na czerwono.

Gracz: hi


Jak przystało na tutora, grzecznie pytam się w czym mogę pomóc. Moje starania zostały zwieńczone dwoma zdradzieckimi literami.

Gracz: br?


Spokojnie odpowiadam, że niestety nie pochodzę z Brazylii. Tym razem moje słowa zostały uhonorowane ciągiem niezrozumiałych portugalskich słów. Spokojnie zwracam delikwentowi uwagę, że na kanałach publicznych używamy tylko angielskiego, jednak nasz delikwent ni w ząb nie potrafi zrozumieć co się do niego mówi. No cóż, jak na razie nie jest jeszcze tak źle. Niestety, po chwili natchniony naszym kolegą Brazylijczykiem, pewien gracz opieprza mnie, za to, że na mojej „warcie” na helpie jest używany inny język niż angielski. No cóż.

Szczęśliwie, najbliższe 15 minut upłynęło bez żadnych niefortunnych wypadków. O dziwo nikogo nie shakowali, nikt nikogo nie okradł (albo hakowali/okradali tych co nie umieją używać help channela). Naprawdę mile spędzone 15 minut. Jak zwykle jednak, wszystko co dobre kończy się szybko. Przebudzenie do zwykłej, szarej i irytującej rzeczywistości było jak kubek zimnej wody, wylany w środku nocy prosto na łeb śpiącego człowieka.

Co tym razem? Otóż pewien znany mi już osobnik składa zażalenie. O co? O zareportowanie go do namelocka. Jaki miał nick? Powiedzmy że coś w stylu „Je-bane majtki” (ten nick zmyślony, acz jego był podobny). A co ma na swoje usprawiedliwienie? Zaczął delikatnie – stwierdził, że konto nie należy do niego, więc to nie jego wina, że nick ma taki jaki ma. Odpowiadam grzecznym pytaniem, czy zdaje sobie sprawę z tego, że granie na nie swoim koncie jest niezgodne z zasadami Tibii. Co nasz miły poszkodowany na to? Oczywiście żartował z tym kontem, tak naprawdę to należy do niego, tylko tak mówił żeby się wybronić. Po chwili dodał, że niedawno zainstalował nowe makro, a teraz nie może go użyć bo ma tymczasowego bana. Spytałam czy przeczytał w ogóle regulamin. Niestety (a może na szczęście) już się do mnie nie odezwał.

Tym razem nie dane mi było nawet 15 minut przerwy. Cóż znowu? Następny ktoś zawitał na help. Niewzruszenie przełączam okna i czytam wysłaną wiadomość.

Gracz: Where i can exp on 19 lvl druid?


Odpisuje, iż niestety tutorzy nie udzielają porad dotyczących expienia. Proponuje spytać na game-chacie oraz dodaje, iż nic nie daje tak wielkiej satysfakcji jak odkrycie dobrej miejscówki samemu. Oczywiście moja ostatnia rada poszła w niepamięć, bo od razu widzę na game chacie to samo pytanie. No nic, już tam wezmą naszego druida w obroty! Misja zakończona? Skądże znowu... Kilka sekund później następny pacjent pyta o sposób wychodzenia po drabinie. Ehh, przynajmniej konkretne pytanie. Udzielam szybkiej odpowiedzi, uszczęśliwiona, że wreszcie trafiłam na porządnego nowicjusza, który nawet podziękować umie!

Niestety... Nasza rozmowa się na tym nie zakończyła. Nowicjusz musi się koniecznie dowiedzieć jak zostać tutorem! No więc wypisuje wszystkie wymagania, oraz zaznaczam że należy jeszcze wykonać trudny test. Dodaje też, że jak na razie nie ma najprawdopodobniej wystarczającej wiedzy o Tibii, żeby być tutorem. Oczywiście, jak przystało na moje niewydarzone szczęście, nowicjusz nie wiedział co to jest pacc... No więc dalejże, wypisuj wszystkie korzyści jakie pacc przynosi, oraz ile za niego trzeba zapłacić. Finalnie usłyszałam takie o to zdanie jako podziękowanie za mój trud włożony w dokształcanie.

Newbie: ccan you help me with tutor exam when i buy pacc?

Grzecznie podziękowałam za współprace i poszłam zrobić sobie kawę... Po powrocie czekał na mnie mały stosik wiadomości na helpie:

Gracz1: czesc wszystkim
Gracz2: <nick>: hacklink.com < free pacc, free itans etc. etc.
Gracz3: What level are you <moj nick>

Pierwszego delikwenta postanowiłam zignorować, drugiego odesłałam do Report Rule Violation, natomiast trzeciego spytałam, co mój poziom ma do rzeczy? Na szczęście zdecydował się nie kontynuować tej konwersacji (być może dlatego że nie zrozumiał mojego pytania). No dobra jak na razie 7:0 dla noobów. Jakieś perspektywy poprawy wyniku? Na szczęście się jedna pojawiła: konkretne pytanie dotyczące soulpointów nagrodzone mojej strony konkretną odpowiedzią. Nieco podniesiona na duchu wyszłam z depot i skierowałam się do mojego Underwood’a. Niestety w połowie drogi zatrzymało mnie świecące się na czerwono okno „help”. Co tym razem? Wrócił nasz znajomy Brazylijczyk. Niestety, biedaczek, nie zdążył się jeszcze do tej pory angielskiego nauczyć, więc skutek – wiadomy. Tym razem postanowiłam udać, że mnie nie ma, bo przecież każdy człowiek (nawet tutor!) ma swoje granice wytrzymałości psychicznej. Po kilkunastu sekundach mojego upartego milczenia Brazylijczyk dał za wygraną i odpłynął gdzieś-hen-daleko. Mam to policzyć jako 8:1, czy 7:2? Ostatecznie uznałam że ta partia to remis.

Co dalej? Nic wielkiego, otóż:

Gracz: Help!!!!!

    I... co ja widzę? Pomarańczowa odpowiedź? TAK! To drugi tutor, zawitał na help channel! Teraz to on będzie toczył tą bezsensowną wojnę, czyż ja nie zasłużyłam na przerwę? Postanowiłam szybko dać loga, zanim mój przeklęty pech znów mnie dopadnie.

Aha i zastanówcie się trzy razy, zanim klikniecie w ten przeklęty przycisk „become a tutor”.

PS. Przycisk dodałem Ja

Ostatnio edytowany przez Magic Hereos (2008-08-16 07:58:52)