Ja trenuje ogolnie sztuki walki w szkole, nie mam wydzielonych.
Powiem tak trenujac na mase z dieta spada wytrzymalosc i szybkosc, co nadrabiasz bieganiem, rozciaganiem.
Nie wal w domu w worek, mozesz popatrzyc na youtubie na jakies dzwignie(balache polecam, latwa i najbardziej znana)
Ani dynamiki, ani skutecznosci w domu nie wycwiczysz, to sie robi w klubach, tam cie naucza jak odpowiednio uderzac (skret nogi, bioder i dopiero reka), zeby wejsc w przeciwnika cala masa ciala.
Jedynie co mozesz pocwiczyc z kolegami to wlasnie dzwignie w parterze, jak w mma bez zadnych uderzen, same dzwignie, duszenie itd itd.

Walac w worek wyrzadzisz sobie wiecej szkody niz pozytku. Najlepiej biegaj, rozciagaj sie i popatrz troche na tutoriale z youtube jezeli nie masz dostepu do zadnego klubu. Zawsze czegos sie nauczysz.

Hm, a co luki na to zeby kupic sobie bierznie, laweczke, hantelki no i cwiczyc, cwiczyc, odpuscic sobie ju jitsu, albo cwiczyc tez dzwignie z kolegami po "treningu"