Pewnego razu Guzur poszedł na spacer do lasu.Chodzi sobie pięknie po lesie,tak chodzi i chodzi... No i nadal chodzi, aż doszedł do pewnego domku na drzewku. Szukał jakiegoś wejścia, aż tu nagle jak go coś nie złapie za nogę i oberwie mu palce u nogi. Zaciągnęło to coś do jakiejś jaskini(prawdo podobnie była to jaskinia siedmiu krasnoludków ale tego nie wiemy). Po jakimś czasie ocknął się i zobaczył gołą MIXFIX i umarł na zawał.THE END.

Pewnego razu guzar wpadł w szał po tym jak padł w tibi zabił swoją mame krzesłem i wpadli po neigo antyterroryści lecz on stawiał opór to go zabili xd

Za lasami, za górami, za morzami i jeziorami... Yyy.. To nie ta bajka. Więc za siedmioma wzgórzami leżała mała wioska przy stromych zboczach gór żył tam Fajfus.. Yy, Gósur wraz z dzikimi ludźmi, zawsze chodził do jeziora po wode, po powrocie zawsze mógł zjeść kilka kamieni, pewnego dnia robiąc to zadanie co zawsze, napełnił wodę do wazonu, i zaczął z nim iść wzdłuż jeziora, doszedł do jakiegoś wielkiego wodospadu... Przypomniał sobie, że jak kiedyś grał w gothica za spadającą wodą jest zawsze jaskinia z goblinami, więc nie umiejąc pływać, szedł po kamieniach nie wchodząc do wody, doszedł do wgłębienia, i zobaczył drewniane wielkie drzwi, podszedł bliżej i chciał je otworzyć, lecz próbował kilka razy, nic.. Więc zapukał do drzwi... Drzwi się otworzyły, więc Mały gósurek wszedł do środka, nagle drzwi się zamknęły, zauważył jakieś posągi gołych bab, wsadził dłonie do majtek i poczuł, że nic tam nie ma... Zaczął bezlitośnie płakać, do póki nie podeszła do niego zmutowana mixfix, zaskoczyła go od tyłu, Gósurek się podniecił, ale to krótko trwało... Mix go złapała i poszła do lochów gdzie go nago torturowała, bohater z jednej strony się cieszył z drugiej strasznie się bał, kilka tygodni później Gósur umarł z podniecenia... W wiosce nikt nie zauważył zniknięcia małego chłopca.. Dopiero po kilku dniach jego wróg Heracles zauważył, że go nie widać w wiosce, bardzo się ucieszył, lecz gdy spał w swojej jaskini w nocy zaskoczyła go Mix i przytrafiła mu się ta sama historia co naszemu bohaterowi... Koniec.

Poranek ósma rano, Guzur wstaje, je śniadanie.
Kompa odpala i boty ustawia.
W metinie i w tibii, on boci jak nigdy.
Do okna podchodzi, już słońce wychodzi.

Na T11 wbija, i wtedy się zaczyna.
PW zapchane, [miejsce na twoją reklamę!]
Na chat wszedłem, już pełno skarg,
a Kakashi robi jakiś targ,
kto zrobi mi avka, temu plusa dam,
a kto tego nie zrobi, temu grozi ban.

Już tego nie zniosę, wyszedł sprzed kompa,
i zobaczył przed sobą dziwną twarz,
niby znajoma, ale ją znasz,
to zła dziewczyna która siedzi na forum,
czasami nawet straszy noobów,
i często pisze "de iks"
znasz ją - to Mix.

Z przerażenia aż podskoczył,
nigdy jej nie widział na oczy,
a ona teraz w jego domu,
mówi do niego - mój ty senioru
a biedny Guzur zawału dostał
to była dla niej piękna riposta.

Pewnego pochmurnego dnia Guzur wstał z łózka, przetarł oczy i podszedł do kompa.
Włączył monitor i zobaczył puste tło tibii.
Był to dla niego szok ponieważ przeważnie widzi ludzika biegającego po potworkach z 30 worami złotych monet.
Wpisał on szybko pasy i z ulgą stwierdził że nie padł.
Wyszedł z pokoju i rzucając w brata butem krzykną że dzisiaj jego kolej na botowanie.
Poszedł on do kuchni zrobić sobie kanapkę wdg. poradnika Zaradnego Admina.
Niestety znowu mu nie wyszło i pomidor ciągle spadał z odwróconej kanapki.
"WTF?!" pomyślał Guzur i poszedł się przebrać.
Po drodze przez przypadek pierdolną z kopa w żebra kota swojej babki ponieważ myślał że to piłka.
Kot zajęczał i uciekł, nasz bohater wrócił do pokoju i zobaczył na kalendarzu że dzisiaj mijają 4 miesiące od kiedy ostatnio zaglądał na forum.
Tak więc odpalił przeglądarkę i wbił na forum.
Jako że był to poniedziałek postanowił zmienić tapetę na taką z tibia.com.
Dodał fotkę jak o 5:55 zabija swojego 10000 potwora za pomocą bota i odszedł od kompa.
Zdjął z krzesła swoje ubranie codzienne tak zwany "Strój CM'a" i wyszedł z domu.
Idąc przez ulice spotkał soich kumpli z Candii wracajcych z tesco z red bullami.
Guzur pomyślał że warto by zobaczyć co słychać w szkole.
Niestety, zapomniał że był winny nauczycielce 25cc.
Więc dostał trzy pały, wkurwił się i wyszedł z klasy, niestety zapomniał że próg jest wysoki.
Potkną się i wypierdolił głową o ziemie.
Guzurowi przeleciały przed oczami wszystkie jego screen-shoty z awansów.
A ostatnie słowo jakie usłyszał to "Chuj mu w dupę!"

Szedł sobie Guzur korytarzem domu, ciotki stryjka wójka matki babki stryjecznej ciotecznej pra pra jebniętej.
Zobaczył Mix - szybka erekcja.
" O kacza kur*wa " krzyknął z niedowieżaniem, zapomniał o odświerzaniu Te Jedenaście !
  Następnego dnia jego stara patrzy a tu on na jej charze siedzi. " Kur*wa ! Mam jedenasty lewel wypier*dalaj!"
Wzięła banana i wyje*bała. " Ratunku pomocy ! Stara bananem mnie napier*dala"
Wbił na chatę jego sąsiad co bił lvle na Dogach i dobił go krzesłem, potem okazało się, że był w gildii jego starej.


Dobra dziś nie mam weny ^.^ Kij z tym : p

Em... Guzur jeżeli chciałbyś wiedzieć, to nam chodziło z Bamboleo o coś bardziej poważnego. Historyjkę _CIEKAWĄ_ no a jeżeli 70% userów ma <15 lat to już nie nasza wina ;/