Nie tylko o Tibii i OTS...
Liverpool poprzedni sezon skończył poza podium, w bieżącym też raczej nie zdobędzie mistrzostwa Anglii (na tytuł czeka dwie dekady), ale trener Rafael Benitez trwa i moim zdaniem trwać będzie. W zamian fani zaznają co pewien czas rozkoszy tyleż krótkotrwałej, co szczytowej - albo wygrywają Ligę Mistrzów po finałowym dreszczowcu wszech czasów, albo przeżywają tydzień jak obecny. Tydzień zbyt niezwykły, by miał się powtórzyć prędko, w każdym razie nie przed zgaśnięciem Słońca. Przyłożyć we wtorek czterema golami Realowi Madryt, a w sobotę czterema golami rozstrzelać Manchester United - na Old Trafford! - to nie są zdarzenia z tej Ziemi. Pewnie wręcz nikt wcześniej porównywalnej frajdy nie doświadczył. Skoro MU nie przegrał u siebie 1:4 od stycznia 1992 roku...
Jak sadzicie czy rosnie potega Swiatowa ???
Moim zdaniem tak ....
Offline
Liverpool złapał dobrą passę od meczu z Realem Madryt
Offline
Liverpool jest już potęgą światową , złapali dobry okres i tyle . Gdy złapią gorszy to co ginie potęga światowa ? -Nie..Na świecie jest dużo świetnych drużyn piłkarskich Liverpool , jest jedną z nich...
Offline
Liverpool zawsze miał takie okresy. Raz wygrywał Ligę Mistrzów, a raz ledwo wyszedł z grupy. Tak samo jest teraz. MU pozwolili im się zbłaźnić a oni to wykorzystali.
Offline
LIVERPOOL jest drużyną klasową... Każda drużyna ma większe czy mniejsze dołki...
Offline